Biorąc pod uwagę status Dwayne'a „The Rock” Johnsona jako jednej z największych gwiazd akcji na świecie, wielu uważa za zaskakujące, że tak długo czekał, aby zagrać w serii komiksów. Podczas gdy były zapaśnik prawdopodobnie mógł w przeszłości wybierać role superbohaterów, zawsze miał na oku jedną szczególną rolę: Black Adam. Johnson został po raz pierwszy powiązany z tą rolą dziesięć lat temu, kiedy rozpoczął rozmowy, aby zagrać złoczyńcę w filmie, który ostatecznie stał się „ Shazamem ” 2019 roku !
Black Adam Cały Film i Shazam zawsze byli wrogami w komiksach, otrzymali swoje supermoce od tego samego czarodzieja. Dla wielu film, w którym ich dwoje walczyli, wydawał się naturalnym dopasowaniem. Ale Johnson ostatecznie wycofał się z tego projektu, zachęcając kierownictwo Warner Bros. do opracowania samodzielnego filmu, aby przedstawić złoczyńcę w osobnym filmie.
Johnson spełnił swoje życzenie, a „Black Adam” ma trafić do kin jesienią tego roku. W nowym wywiadzie dla Vanity Fair Johnson wyjaśnił, dlaczego walczył, aby Black Adam cda dostał swój własny film.
„Kiedy przyszedł do nas pierwszy szkic filmu cda, było to połączenie Black Adama i Shazama: dwie historie o pochodzeniu w jednym filmie” – powiedział Johnson. „Teraz to był cel — więc nie była to kompletna niespodzianka. Ale kiedy to przeczytałem, w głębi duszy wiedziałem: „Nie możemy zrobić tego filmu w taki sposób. Wyrządzilibyśmy Black Adamowi niesamowitą krzywdę. Byłoby dobrze, gdyby Shazam miał dwie historie o pochodzeniu zbiegające się w jednym filmie vider, ale nie jest to dobre dla Black Adama.
Ten sentyment skłonił Johnsona do wykonania telefonu, w którym wyraził zakłopotanie w związku z tym pomysłem. Wyjaśnił, że Black Adam cda i Shazam to zasadniczo różne postacie, a wprowadzenie ich obu w tym samym filmie byłoby dla nich obu krzywdą. Uważał, że w końcu ewentualna rozgrywka między tymi dwoma bohaterami byłaby bogatsza, gdyby obaj zostali przedstawieni w osobnych filmach.
„Powiedziałem: 'Muszę podzielić się tutaj swoimi przemyśleniami. Jest bardzo niepopularny”, ponieważ wszyscy myśleli: „Hej, ten scenariusz jest świetny, chodźmy nakręcić ten film”. Powiedziałem: „Naprawdę uważam, że powinieneś zrobić „Shazam!”, nakręć ten film sam w tonie, w jakim chcesz. I myślę, że powinniśmy to również oddzielić”.
„Black Adam” wejdzie do kin 21 października 2022 roku.
W NAJWIĘKSZYM wydarzeniu w całkowicie wypełnionym panelu Comic-Con Marvela studio filmowe i reżyser Czarnej Pantery: Wakanda w moim sercu CDA, Ryan Coogler , ujawnili zwiastun nadchodzącego filmu, prezentując kontynuację ich arcydzieła z 2018 roku.
Zwiastun, ze ścieżką dźwiękową, stanowi mieszankę interpretacji Temsa „No Woman, No Cry” Boba Marleya i „Alright” Kendricka Lamara, pokazuje naród i rodzinę pogrążoną w żałobie w pierwszym filmie o Czarnej Panterze od czasów Chadwicka Bosemana, który zagrał tytułowego bohatera T'Challa, zmarł w 2020 roku.
„Jestem królową najpotężniejszego narodu na świecie, a moja cała rodzina odeszła” – mówi z udręką królowa Ramonda, grana przez Angelę Bassett w zwiastunie. „Czy nie dałem wszystkiego?”
Jak Letitia Wright, która gra siostrę T'Challa, Shuri, powiedziała tłumowi Comic-Con w Czarna Pantera 2 przed ujawnieniem zwiastuna: Film Czarna Pantera 2 CDA jest błogosławieństwem, wszyscy dorastaliśmy jako rodzina z naszymi bohaterami. Jesteśmy tak zaszczyceni, że możemy wam przedstawić ten film i jednocześnie uhonorować wielkiego brata.
Zgubnym efektem franczyzy Marvela jest opróżnienie słowa „cud” z jego słownikowej mocy i przekształcenie go w kinowy odpowiednik Velveety lub Splenda, sfabrykowanej nazwy marki, która reprezentuje wynaturzoną namiastkę podstawowej przyjemności. Franczyza, kiedy jeszcze się rozgryzała, od czasu do czasu wypuszczała na ekrany kinowe dziwactwa; ostatnio jednak nawet wysiłki Marvela, aby zmienić swoje formuły, są schematyczne. Niewiele jest szans, na które odważą się jej menedżerowie, a indywidualne talenty reżyserów i aktorów zanurzone są w niezróżnicowanym szlamie skomputeryzowanego spektaklu. „Thor: Miłość i grom”, wyreżyserowany przez Taikę Waititi, jest daleki od najgorszej z wielkoekranowych ofert Marvela. Jest energiczny, przyjazny i prosty. Jego nieuchronnie poruszające struny serca relacje i świętoszkowate poczucie celu są zakwaszone sarkastycznym duchem sobotnich porannych kreskówek, jeśli nie ich żartobliwością. W tej historii jest odświeżająca prostota i przejrzystość. (Scenariusz został napisany przez Waititi i Jennifer Kaytin Robinson.) Ale film przechodzi przez system nerwowy, nie dostarczając żadnego pożywienia ani nawet nie pozostawiając śladów.
Złoczyńcą jest postać o imieniu Gorr, której młoda córka umiera w jego ramionach, gdy wędrują po pustyni w wierności bogu Rapu. Pogrążony w żalu ojciec spotyka Rapu (Jonny Brugh), który okrutnie drwi z oczekiwania Gorra na nagrody w zaświatach. Gorr uderza Rapu poręczną superbronią, tak zwanym Necrosword, i przysięga, że po tym pierwszym zabójstwie poprowadzi niebiańskie rządy terroru w celu eksterminacji bogów – a Thor (Chris Hemsworth) jest następny. Thor mieszka w zrekonstruowanym rodzinnym mieście New Asgard. (Oryginał został zniszczony w filmie z 2017 roku w Thor: Ragnarok). Jego była, astrofizyk dr Jane Foster (Natalie Portman), okazuje się mieć nieuleczalnego raka. Chemia nie działa, więc udaje się do Nowego Asgardu w nadziei, że magia młota Thora, Mjölnira, ją uleczy. Właśnie wtedy Gorr atakuje Nowy Asgard, wypuszczając ze smyczy gigantyczne pająkowate gady, aby porwały dzieci z miasteczka, aby zwabić Thora do jego legowiska. Zarówno Jane, jak i mieszkająca w Nowym Asgardzie Valkyrie (Tessa Thompson), która obecnie prowadzi lodziarnię, łączą siły z Thorem i jego dziwacznym, zmontowanym na skale pomocnikiem, Korgiem (Waititi), by walczyć ze złoczyńcą. Melodramatyczny cień śmiertelności, który dominuje w akcji „Thor: Miłość i grom” nie ma ciemności – jest tak jasny, jak błyszczący CGI w filmie Marvel usunął żądło ze śmierci, gdy postacie, które zostały zniszczone na końcu „Avengers: Wojna bez granic” powrócił w sequelu tego filmu cda „Avengers: Koniec gry”. Ale Waititi, reżyser holokaustu „Jojo Rabbit ”, ponownie wykorzystał swój oczywisty talent do łagodzenia horroru. Dolegliwość Jane jest jedynie pretekstem do sentymentalnego spotkania rozbitej pary, do lekcji życia z kartki z życzeniami, aby „nigdy nie przestać walczyć” – tak jakby superbohaterowie Marvela mogli w inny sposób udać się na emeryturę do swoich wiejskich domów i napisać swoje wspomnienia – a także, tak, na kolejną homilię o obietnicy życia pozagrobowego.
Pierwszymi współczesnymi komiksami pod marką Marvel Comics były antologia science-fiction Journey into Mystery nr 69 oraz humorystyczny tytuł Patsy Walker nr 95 (obie okładki z czerwca 1961 r.), z których każdy zawierał pudełko „MC” na okładce. Następnie, w następstwie sukcesu DC Comics w wskrzeszaniu superbohaterów pod koniec lat 50. i na początku lat 60., szczególnie z Flashem, Green Lanternem, Batmanem, Supermanem, Wonder Woman, Green Arrow i innymi członkami zespołu Ligi Sprawiedliwości AmerykiMarvel poszedł w jego ślady.
W 1961 roku pisarz i redaktor Stan Lee zrewolucjonizował komiksy o superbohaterach , wprowadzając superbohaterów zaprojektowanych tak, aby przemawiać do starszych czytelników niż głównie dzieci. Pierwsza drużyna superbohaterów współczesnego Marvela, tytułowe gwiazdy Fantastycznej Czwórki #1 (listopad 1961), złamał konwencję z innymi archetypami komiksów tamtych czasów, kłócąc się, żywiąc urazy głębokie i małostkowe, unikając anonimowości lub tajnych tożsamości na rzecz statusu celebryty. Następnie komiksy Marvela zyskały reputację skupiania się na charakterystyce i kwestiach dla dorosłych w większym stopniu niż większość komiksów o superbohaterach przed nimi, co doceniło nowe pokolenie starszych czytelników. Dotyczyło to w szczególności tytułu The Amazing Spider-Man, który okazał się najbardziej udaną książką Marvela. Jej młody bohater, jak każdy nastolatek, cierpiał na zwątpienie i przyziemne problemy, z którymi wielu czytelników mogło się utożsamiać